Efthymis Koulouris: grecki snajper, który podbija PKO Ekstraklasę


Pogoń Szczecin nie zrealizuje marzeń o mistrzostwie, ale dzięki Efthymisowi Koulourisowi ma w swoich szeregach najskuteczniejszego i najbardziej efektownego napastnika sezonu

12 maja 2025 Efthymis Koulouris: grecki snajper, który podbija PKO Ekstraklasę
Weronika Pospiech

Efthymis Koulouris nie walczy o tytuł z Pogonią Szczecin, ale indywidualnie rozgrywa sezon życia. Grecki napastnik imponuje regularnością, stylem i skutecznością, wyrastając na czołową postać całej PKO Ekstraklasy. Jego bramki często decydują o wynikach, a sposób, w jaki to robi, przyciąga uwagę nie tylko kibiców w Polsce.


Udostępnij na Udostępnij na

Snajper z Grecji, który nie potrzebował czasu

Koulouris trafił do Pogoni przed sezonem 2023/2024. W debiutanckim roku w PKO Ekstraklasie zdobył 12 bramek w 34 meczach, pokazując przebłyski skuteczności i dobre dopasowanie do polskiej ligi. Jednak dopiero kolejny sezon okazał się eksplozją formy – Grek stał się niekwestionowaną gwiazdą zespołu i jednym z najlepszych napastników w całej lidze.

Już od pierwszych kolejek sezonu 2024/2025 stało się jasne, że Pogoń sprowadziła napastnika, który nie tylko potrafi strzelać, lecz także rozumie grę w nowym otoczeniu. Z miejsca stał się liderem ataku – nie tylko ze względu na gole, lecz także na sposób poruszania się po boisku, pressing i wyczucie sytuacji.

Zespół w Szczecinie został zbudowany tak, by maksymalnie wykorzystać jego atuty: instynkt w polu karnym, umiejętność gry tyłem do bramki, skuteczność przy stałych fragmentach oraz precyzję w wykończeniu akcji. Koulouris odpłaca się regularnością, jakiej w Pogoni dawno nie widziano.

Nie tylko liczby, lecz także wpływ

Koulouris w tym sezonie zdobył 25 bramek w 32 kolejkach – to wynik, którego w ostatnich latach nie osiągnął żaden snajper PKO Ekstraklasy. Ale siła Koulourisa nie tkwi tylko w cyfrach. To piłkarz, który przyciąga uwagę obrońców, robi miejsce kolegom, potrafi cofnąć się po piłkę i błyskawicznie przyspieszyć grę. W wielu meczach jego trafienia decydowały o punktach — strzelał, gdy Pogoń tego najbardziej potrzebowała.

Trzy hat-tricki, cztery gole z Puszczą, bramki przeciwko Lechii, Widzewowi czy Piastowi – Koulouris nie strzelał przypadkowo i nie tylko słabszym. Wyrastał ponad przeciętność, nawet gdy jego zespół był daleki od ideału.

Mistrzostwo nie dla Pogoni, ale…

Pogoń Szczecin nie spełniła oczekiwań. Choć sezon nie był całkowicie stracony – klub dotarł do finału Pucharu Polski i wciąż walczy o europejskie puchary – to w kontekście mistrzostwa pozostaje niedosyt. Nie pierwszy raz.

I to właśnie na tym tle forma Koulourisa zyskuje dodatkowe znaczenie. Bo choć drużyna nie zdominowała ligi, to on – indywidualnie – zrobił to z pełną mocą. W tabeli strzelców nie ma sobie równych, a jego nazwisko pojawia się dziś w kontekście transferów do lepszych lig.

Dawid Szafraniak

Przeszłość, która ukształtowała snajpera

Zanim Efthymis Koulouris został gwiazdą PKO Ekstraklasy, zbierał doświadczenie w Grecji, Francji, Austrii i Turcji. Karierę zaczynał w PAOK-u Saloniki, skąd był kilkukrotnie wypożyczany. Największy przełom przyniosła gra w Atromitosie w sezonie 2018/2019, gdzie zdobył 19 bramek i sięgnął po koronę króla strzelców greckiej Super League.

Po tym sukcesie przeszedł do Toulouse FC, gdzie spędził dwa sezony. Choć początek we Francji był obiecujący, ostatecznie nie zdołał na stałe przebić się jako czołowy napastnik Ligue 1. Po powrocie do Grecji ponownie związał się z Atromitosem, tym razem już na zasadzie transferu definitywnego. Tam odbudował formę i znów trafił do dwucyfrowej liczby goli w sezonie.

Dopiero po tym etapie trafił do LASK-u, gdzie miał epizod w austriackiej Bundeslidze oraz Lidze Konferencji Europy. Po przygodzie w Austrii podpisał kontrakt z Alanyasporem, ale nie zdołał się przebić w lidze tureckiej. To właśnie wtedy na horyzoncie pojawiła się Pogoń – klub, który w pełni zaufał Grekowi. I nie pożałował.

Co dalej z Grekiem?

Kontrakt z Pogonią obowiązuje do czerwca 2026 roku, ale zainteresowanie ze strony klubów z MLS, Grecji, Bliskiego Wschodu, a także Półwyspu Arabskiego jest coraz wyraźniejsze. Dla Pogoni to z jednej strony problem – bo utrzymanie takiego zawodnika w PKO Ekstraklasie to wyzwanie – z drugiej potencjalna szansa na spory zarobek.

Niezależnie od tego, czy Koulouris zostanie czy odejdzie, jego sezon już teraz można zapisać złotymi literami. W lidze, w której często brakuje jakości w ofensywie Grek pokazał, jak wygląda prawdziwy napastnik z instynktem.

Efthymis Koulouris nie zdobył mistrzostwa i nie wygra niczego drużynowo w tym sezonie. Ale swoją grą zostawił ślad, który długo będzie pamiętany. W czasach, gdy trudno o klasowego snajpera w PKO Ekstraklasie, on był wyjątkiem. Niezależnie od przyszłości, ten sezon należy właśnie do niego.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze